Saura (2/17): Pierwszy Shahid Saury

Nieroztropne słowa mogą wzburzyć ludzi bardziej niż niejedna katastrofalna dla kraju ekonomicznie motywowana decyzja.­ Wczoraj w swoim wystąpieniu, niegdyś jedna z kluczowych postaci Wojny Domowej, maronicki prezydent Michel Aoun wygłosił buńczuczne przemówienie, które w jasny sposób określiło jego arogancki stosunek do protestujących. Poza tym podtrzymał swoje stanowisko, że nie zrezygnuje ze współpracy z szyickim Amal-em i Hezbollahem. Ciężko powiedzieć czy przeliczył się… demonstracje faktycznie w ostatnim czasie straciły na sile i można je było bardziej określić formą tlącego się żaru aniżeli ognia rewolucji. Ale z żarem jest tak, że nawet po przejściu przelotnego deszczu nadal daje ciepło i nadzieję na ponowne rozpalenie ogniska. I właśnie tak się stało tym razem. W całym kraju ponownie zablokowane zostały drogi, czasami tak gęsto, że blokada pojawia się co 15 kilometrów. Nawet jeśli ruch jest stopniowo puszczany to można mówić z całą pewnością o paraliżu państwa.

Mimo, że blokady nierzadko implikują frustrację reszty społeczeństwa to nadal poziom poparcia dla wywierania presji na skorumpowaną klasę polityczną jest ogromny. Nie wiadomo komu starczy na dłużej cierpliwości, ale wydaje się, że Libańczycy zagryzą zęby i w imię wyższego celu w większości będą dalej akceptować stosowane przez demonstrantów metody.

Stanowisko rządu jest znane od dawna – ludzie mogą protestować, ale nie mają prawa blokować dróg. Czyli tańczcie i śpiewajcie, ale to my nadal decydujemy o wszystkim. Tym samym wojsko dostało ponownie rozkazy aby udrażniać autostrady. Jednak wcześniej miało tą formę głównie przepychanek i wszelakich jednostkowych polemik między policją i wojskiem, a protestującymi. Niestety chyba mało kto się spodziewał, że tym razem na jednej z blokad w pobliżu lotniska na południe od Bejrutu padną strzały, które zakończą się śmiercią. Alaa Abou Fakher, członek druzyjskiej Progresywnej Partii Socjalistycznej został ogłoszony pierwszym męczennikiem (szahidem) Rewolucji. Czy to punkt zwrotny? Czy to początek końca pokojowych protestów? Śmierć jest nieodwracalna, życia nie można zwrócić więc i Saura nie będzie mogła już cofnąć się do punktu sprzed jej wybuchu…